Samolot TS-11 Iskra Bis (Mister Craft)



Po sklejeniu pruszkowskiego wykonania modelu naszego samolotu szkoleniowego TS-11 (patrz Samolot TS-11 Iskra Bis (Plastyk)) postanowiłem, dla porównania, spróbować złożyć bliźniaczy model produkcji Mister Crafta. Oczywiście "bliźniaczość" dotyczy tzw. wyprasek z częściami co do ilości elementów i sposobu ich sklejania, choć trzeba przyznać, że elementy Mister Crafta wydają się być ciut lepiej wykonane.


Za plus uznaję zasadę producenta podawania wymiarów modelu na jego opakowaniu. Hasła o super hiper mega ultra kalkomaniach (z racji tego, że nie jest to pierwszy model wspomnianego producenta) odbieram na chłodno, bez ekscytacji na wyrost. 
Często ilość przedkładana jest na jakość, a dodatkowo biorąc pod uwagę, że model ten jest tańszy niż przyzwoite dedykowane dla TS-11 kalkomanie nie oczekuję fajerwerków.


Tył opakowania to reklama produkcji Mister Crafta, z której mnie najbardziej ciekawi Mi-2. Nie wiem czemu, ale mi osobiście ta strona pudełka jakoś kojarzy się z Revell'owskimi. 


Zawartość pudełka to oprócz elementów samolotu pojemnik z klejem (zgodnie z tradycja wyschniętym) oraz instrukcja i kalkomanie dla akrobatycznej wersji TS-11.


Szybka samolotu nie jest idealnie przezroczysta, ale nie jest to też część poniżej jakości prezentowanej u konkurencji. Podobnie w obu przypadkach brak na niej jakiejkolwiek linii podziału...


Za przewagę w stosunku do ZTS Plastyk uznaję nietypowe malowanie. Akrobatyczna Iskra zapowiada się bardzo ciekawie, szkoda, że jak się za chwilę okaże oznaczenia widoczne na załączonej grafice nie mają swojego odzwierciedlenia w arkuszu kalkomanii dla tej wersji samolotu.


W sumie pamiętając sklejanie Łosia, Karasia, P-7 i P-11 zrezygnowałem z "firmowych" czerwonych linii i zakończenia ogona na rzecz pędzelka. Wyjdzie zapewne gorzej niż kalki, ale lepiej dla zdrowia ;-).
Firma słynie bowiem z zadziwiająco delikatnych kalkomanii (na forach opisywanych jako rozpadające się w wodzie) i cieszę się, że to ostatni model jaki mam z lotnictwa tej marki (został mi w szafce jeszcze tylko jeep).



Z szachownicami oraz oznaczeniem modelu postawiłem powalczyć i jak się potem okazało nie było źle. Przy podwójnych środkach ostrożności da się... Tym bardziej szkoda, że w zestawie brakuje oznaczeń z przodu Iskry. Generalnie kalkomanie z pudełka to połowa tych pokazanych w instrukcji i na opakowaniu jako gotowy model - patrz zdjęcie boku pudelka (grafika nr 2).



Same wypraski wyglądają bliźniaczo jak ZTS, aczkolwiek estetyczniej (białe tworzywo bez przebarwień) i z dokładniejszymi liniami podziału.


Podobnie jak u konkurencji zastanawia po co ramka zawiera figurki, skoro ich wygląd głównie bawi. Nie chodzi o brak detali, ale o formę tj. płaskogłowie i zapadnięty brzuch. Dlatego zarówno w przypadku Samolot TS-11 Iskra Bis (Plastyk) jak i powyższym zrezygnowałem z nich i nie wklejałem ich w fotele.



W przeciwieństwie do ZTS brak tutaj kalkomanii kokpitów, natomiast pozostałe elementy są bliźniacze.



Również w tym przypadku dostajemy silnik odrzutowy, choć bez możliwości jego ekspozycji. Po sklejeniu samolotu element ten będzie całkowicie niewidoczny.



Pamiętając budowę TS-11 z ZTS tym razem mocniej dociążyłem przód odrzutowca żeby model sam nie podrywał się do startu....


Szybka wydaje się być odrobinę lepiej spasowana niż u konkurencji. Ma mniejsze skosy po jej otwarciu, ale opuszczona też ma spore luzy. 


Plus dla producenta za tworzywo wykorzystane w modelu. Minus za to, że niektóre części potrafią być już wyłamane z ramki.


W mojej opinii malowanie białą farbą nie jest najłatwiejsze, a tutaj tworzywo ją dobrze przyjęło. Nie było odprysków czy ślizgania się pędzla po elementach.


Z racji tego, że prezentowany egzemplarz z założenia miał mieć uchyloną szybę nie próbowałem ingerować w spasowanie elementów szpachlą, ale jeśli ktoś chciałby skleić model z zamkniętym kokpitem np. samolot w locie ze schowanym podwoziem to model wymaga dużo pracy.

  
Malowanie ostrych załamań i cienkich czerwonych linii jest również wyzwaniem niełatwym, ale nawet bez szczególnego talentu plastycznego da się "wykrzesać tę Iskrę".  




Model nie jest najpiękniejszy, ale to kwestia umiejętności. Mimo kilku zastrzeżeń na pewno da się z niego zrobić ciekawy odrzutowiec. Pomysł malowania wersji akrobatycznej uważam za świetny. Producenci oferują zarówno malowanie jednolite w kolorze aluminium lub wielobarwne np. dla 7 Pułku Lotnictwa Specjalnego Marynarki Wojennej, a biało-czerwony akcent ma tylko ten egzemplarz i dlatego warto go spróbować skleić.



Swoją drogą Iskry to piękne samoloty i dobrze, że oprócz prostych edycji ZTS oraz Mister Crafta paleta rozszerzyła się o mocno zdetalizowane produkcie Arma Hobby, bo dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie, a model TS-11 w kolekcji warto mieć.  


GALERIA:




Samolot TS-11 z Zespołu Akrobatycznego Biało-Czerwone Iskry - widok lewej strony.  


Samolot TS-11 z Zespołu Akrobatycznego Biało-Czerwone Iskry - widok lewej strony (uchylona szyba).  


Samolot TS-11 z Zespołu Akrobatycznego Biało-Czerwone Iskry - widok z tyłu i lewej strony.  


Samolot TS-11 z Zespołu Akrobatycznego Biało-Czerwone Iskry - widok z tyłu.

  
Samolot TS-11 z Zespołu Akrobatycznego Biało-Czerwone Iskry - widok z przodu i prawej strony.  


Samolot TS-11 z Zespołu Akrobatycznego Biało-Czerwone Iskry - widok z przodu i prawej strony (uchylona szyba).  

 
Samolot TS-11 z Zespołu Akrobatycznego Biało-Czerwone Iskry - widok z góry (uchylona szyba).  


 Samolot TS-11 z Zespołu Akrobatycznego Biało-Czerwone Iskry - widok na kokpit.


 Samolot TS-11 z Zespołu Akrobatycznego Biało-Czerwone Iskry - widok na kokpit (zbliżenie).



 Samolot TS-11 z Zespołu Akrobatycznego Biało-Czerwone Iskry z sąsiedztwie TS-11 z Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Łasku



TROCHĘ HISTORII:

PZL TS-11 "Iskra" – samolot szkolno-treningowy, produkowany przez Zakłady PZL Mielec. Został zaprojektowany przez zespół pod kierunkiem Tadeusza Sołtyka (stąd oznaczenie TS). 

Dane podstawowe:
Załoga:              2 (instruktor + uczeń)
Lata produkcji: 1963 – 1987
Egzemplarze:    424
Napęd:              silnik odrzutowy WSK SO-3
Rozpiętość:      10,06 m
Długość:          11,15 m
Wysokość:       3,50 m
Masa własna:   2560 kg
Prędkość maks. 720 km/h na wysokości 5000 m
Pułap:             11000 m
Zasięg:           1250 km 
Standardowe uzbrojenie
1 × 23 mm działko lotnicze NS-23 lub NR-23
CEKAWOSTKA: Była to pierwsza polska konstrukcja lotnicza napędzana silnikiem odrzutowym.


  


Brak komentarzy: