Wóz piechoty M3A2 Bradley (Dragon)



Pierwsze spotkanie z marką Dragon i pierwsze wrażenie bardzo na plus. Instrukcja kolorowa co jest rzadkością, każda ramka pakowana osobno w folię, dodatkowe wyposażenie czołgu z innego gatunku tworzywa (bardziej plastycznego) niż sam model, wyraźne detale. Dotąd moim faworytem w skali 1:72 była Zvezda, Academy potem długo nic, UM, Revell i dopiero reszta świata…ale kto wie czy po Bradley’u ranking ten nie ulegnie radykalnej przebudowie.

M3A2 ODS Bradley marki Dragon – in box.
W pudełku znajdziemy cztery ramki części  (plus bryła czołgu w dwóch częściach i wieża). Gąsienice są wykonane jako cały element w postaci paska do zapięcia na prowadnicach, no  i oczywiście załączono niezbędne kalkomanie.
Podwozie:
Napęd (koła i prowadnice) wydają się być dobrze spasowane. Wszystko wyjaśni się po montażu gąsienic ale wygląda poprawnie. Co do  gąsienic – są wykonane z elastycznego tworzywa i zapinane na Bradley’u. Plus zastosowanego rozwiązania jest taki, że nie trzeba kleić poszczególnych ogniw. Minus – zazwyczaj zapięcie na drobny zatrzask nie jest łatwe, a co najważniejsze gumowe elementy kiepsko tolerują farbę. Academy nie jest wyjątkiem – element (chyba chlapacza) jest również gumowy i konieczne jest jego wielokrotne malowanie żeby farba pokryła materiał. Kolejny plus zastosowania elementów gumowych (tym razem wewnątrz kół napędu) to łatwość montażu. Myślę, że można by się pokusić o ruchome gąsienice nawet dzięki takiemu zabiegowi. Ja na wszelki wypadek zamontuje je trwale, natomiast skorzystam z drugiego udogodnienia modelu tj. włazu. Właz piechoty jest ruchomy. Dzięki temu wzrasta możliwość zastosowania pojazdu np. w dioramach. Osobiście myślę wykonaniu Bradley’a właśnie z otwartym włazem i wybiegającymi żołnierzami… Dlatego też warto maznąć farbą, nawet niedbale, wnętrze pojazdu – choć zakładam, że w tak małej skali i bez takiego zabiegu powinno być okej.

Podwozie M3A2.
Montaż wieżyczki:
Przyznam szczerze, że im praca z modelem idzie dalej, tym jestem bardziej przekonany do jakości Dragona. Elementy pasują bardzo dobrze i są precyzyjnie wykonane.
Gdy już w pewnym momencie myślałem, że się przyczepię do mocowania lufy – okazało się, że nie da się. Jak w każdym pojeździe tego typu oczekujemy obrotowej wieży i ruchomej (góra-dół) lufy. W pewnym momencie, oglądając instrukcję trochę na wyrost, zauważyłem, że z bryły wieży do podstawy lufy należy przymocować dwa wysięgniki (D2 i D4). Logicznie rzecz ujmując zablokowałoby to naturalny ruch działka. Sprawa została jednak rozwiązana przez elastyczne części. Faktycznie przeguby w tak małej skali nie wchodziły w grę, a gumowe elementy sprawują się świetnie. Dzięki temu, na pozór sztywne połączenie zmienia swoje ułożenie wraz ze zmianą kąta nachylenia lufy. Brawo.

Wieża z częściami korpusu w tle.
Montaż korpusu:
Zalety to oczywiście detale. Przypomnę tylko o ruchomym włazie z tyłu oraz wyposażeniu: łopacie, zapasowych ogniwach gąsienicy itp. Niestety znalazłem też wadę w modelu – gąsienice. Na pozór wszystko wygląda ładnie, dopóki nie zabierzemy się do ich montażu. Gąsienice są precyzyjnie odwzorowane, dobrze się je maluje, a nawet łatwo je dopasować do prowadnic napędu – niestety ich zapięcie jest arcytrudne. Ogólnie powinno się zapiąć je na specjalny naczep. Problem polega na tym, że gąsienice wydają się być albo zbyt krótkie, albo zbyt delikatne. Rozciągnięcie ich w niewielkim zakresie potrafi doprowadzić do pęknięcia, a na pewno do urwania zaczepu. Wtedy trzeba improwizować… Pocieszeniem jest osłona  chroniąca górną część napędu, wiec można pokombinować, a potem to zamaskować to pancerzem.

M3A2 Bradley przed ukończeniem.
Galeria (zestaw z figurkami):

M3A2 widok z prawej strony.

M3A2 widok lewej strony pojazdu.

Bradley – przód.

M3A2 – prezentacja figurek Caesar.


Figurki – skala porównawcza.
Trochę historii:
M2 Bradley jest bojowym wozem piechoty przeznaczonym do wsparcia czołgów. Jest zdolny do przewożenia piechoty, zapewniając jej zabezpieczenie przed pociskami broni ręcznej.
Załogę M3 tworzy dowódca, działonowy, kierowca i siedmiu (w nowszych wersjach sześciu) żołnierzy desantu. Kierowca zajmują miejsce w przedziale kierowania, działonowy i dowódca w wieży, żołnierze desantu w tylnej części pojazdu.
Napęd wozu to wysokoprężny, turbodoładowany silnik Cummins VTA-903T o mocy 500 KM.
Dane techniczne:
długość: 6450 mm
szerokość: 3200 mm
wysokość: 2565 mm (do dachu wieży)
waga: 22 590 kg
prędkość: 66 km/h
zasięg: 483 km
Uzbrojenie:
1 x armata automatyczna M242 Bushmaster kal. 25 mm z podwójnym systemem zasilania (900 naboi: 300 w podajniku i 600 w magazynie)
1 x km M240C kal. 7,62 mm (2340 naboi: 800 w podajniku i 1400 w magazynie)
2-6 x M231 FPW kal. 5,56 mm (do strzelania z otworów strzeleckich)
1 x dwuprowadnicowa wyrzutnia ppk BGM-71 TOW (2 rakiety gotowe i 5 w magazynie)
CIEKAWOSTKA: Podczas I wojny w Zatoce Perskiej M2 i M3 Bradley zniszczyły więcej irackich pojazdów opancerzonych niż czołgi M1 Abrams. 

Brak komentarzy: