To kolejny model z serii Wrzesień 1939 z tzw. modeli do szybkiej budowy. Wydawnictwo First to Fight bardzo skrupulatnie wydaje kolejne numery z modelami, nie rzadko tego samego pojazdu w różnych wersjach. Począwszy od Fiata z plandeką lub bez (patrz Ciężarówka Fiat 621 (FtF)) po kilka odsłon Pz III (patrz Czołg średni PzKpfw III E (FtF)). Podobny los spotkał polski ciągnik C4P, tyle, że tutaj różnic jest więcej w stosunku do starszej produkcji tj. Ciągnik półgąsiennicowy C4P (FtF).
Modele różnią się zarówno paką (przedziałem transportowym) jak i kabiną kierowcy i pasażera.
Standardowo instrukcja sklejania oraz malowania modelu znajdują się w załączonej gazetce z rysem historycznym oraz na tyle opakowania modelu.
Jak widać instrukcja jest mikroskopijnych rozmiarów, ale z racji niewielu elementów do złożenia nie jest to utrudnieniem. Poza tym od pewnego czasu wersję elektroniczną w sporej rozdzielczości można zobaczyć na stronie wydawnictwa. Więc jeśli pojawiłyby się jakieś wątpliwości (np. co do oznaczenia części) jest pomoc.
Jak przystało na serię model ma niewiele elementów. To kilka ramek, ale bardo małych rozmiarów.
Tego co zabrakło mi w pudełku to kalkomanii choćby tablic rejestracyjnych oraz figurki kierowcy (postacie są dodawane np. do ciężarówek Krupp - patrz Ciężarówka Krupp-Protze w polskiej wersji (FtF)).
Dla własnej wygody części malowałem jeszcze przed wycięciem ich z ramek.
Trudno w tej cenie wymagać choćby uproszczonego silnika, ale bez wątpienia podniósłby atrakcyjność modelu. W sumie w podobnej cenie tylko firma Roden zdołała uzyskać taki rezultat.
Model nie ma trudnych elementów. Jedynym utrudnieniem w jego budowie są bardzo cienkie i długie części (stelaż nad przedziałem transportowym, rama szyby, zderzak), które w połączeniu z grubymi ramkami i twardym tworzywem mogę pękać przy wcinaniu.
Przy okazji kalkomanii (gdyby były) ciekawym akcentem byłaby deska rozdzielcza. Jednakże z racji ich braku, można pokusić się o imitację zegarów i przełączników pędzelkiem.
Z wspomnianych przeze mnie cienkich elementów mi pękł jeden. Właśnie stelaż na pace. Owszem da się go skleić, ale z racji tego, że wszystkie elementy styku tej części są bardzo małe, jest to pewne wyzwanie dla cierpliwości i zręczności. W sumie, ku mojemu zaskoczeniu wklejenie ich na cienkie listwy (po odczekaniu i porządnym wyschnięciu kleju) daje dosyć stabilny efekt. Owszem nie nadaje się to połączenie do wyginana, ale normalne obchodzenie się z modelem nie powoduje żadnych uszczerbków.
Podsumowując, za niewielkie pieniądze dostajemy niewielki rozmiarem model. Niewielki co do gabarytów (skala 1:72), natomiast temat C4P jest bardzo ciekawy i taki ciągnik w kolekcji po prostu trzeba mieć. Gdyby jeszcze była do niego załoga lub chociaż kierowca...
GALERIA:
Ciągnik półgąsienicowy C4P - wczesnej produkcji (FtF) - widok z prawej strony.
Ciągnik półgąsienicowy C4P - wczesnej produkcji (FtF) - widok z prawej strony.
Ciągnik półgąsienicowy C4P - wczesnej produkcji (FtF) - widok z przodu i prawej strony.
Ciągnik półgąsienicowy C4P - wczesnej produkcji (FtF) - widok z lewej strony.
Ciągnik półgąsienicowy C4P - wczesnej produkcji (FtF) - widok z tyłu i lewej strony pojazdu.
Ciągnik półgąsienicowy C4P - wczesnej produkcji (FtF) - widok z tyłu i prawej strony pojazdu.
TROCHĘ HISTORII:
C4P to polski półgąsienicowy ciągnik artyleryjski z przed drugiej wojny światowej. Była to polska wersją 2,5-tonowej ciężarówki FIAT 621, produkowanej w Polsce na licencji włoskiej od 1932 r. Główną zmianą w stosunku do wzoru (Fiata) było zastąpienie tylnej osi mechanizmem gąsienicowym (gumowo–metalowym).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz