Teoretycznie to mój pierwszy model marki Hasegawa. Kiedyś (lata temu) miałem transporter „Sd.Kfz. 7 Gepanzerter Zugkraftwagen 8 ton” ale nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Krótko mówiąc było to bardzo dawno temu. Na tyle dawno, że przygodę z marką uznaję za rozpoczętą na nowo.
Otwarcie.
W przypadku F-8 zawartość pudełka wygląda bardzo obiecująco. W zestawie mamy trzy ramki części + czwarta ramka na szybki. Ponadto jest tam dosyć dokładna instrukcja i kalkomanie w trzech wersjach:
- U.S. NAVY VF-162 HUNTERS,
- U.S.M.C. VMF (AV) -312 CHEKERBOARDS,
- FRENCH NAVY FLOTTILLE 12F.
Mi najbardziej do gustu przypadła pierwsza wersją z powyższej listy i taką będę realizował.
- U.S. NAVY VF-162 HUNTERS,
- U.S.M.C. VMF (AV) -312 CHEKERBOARDS,
- FRENCH NAVY FLOTTILLE 12F.
Mi najbardziej do gustu przypadła pierwsza wersją z powyższej listy i taką będę realizował.
Pierwsze wrażenie.
Elementy robią dobre wrażenie. Są dobrze spasowane ze sobą (a przynajmniej pierwsze części tj. kokpit oraz silnik). Nie ma nadlewek lub szczelin w połączeniach. Drobne elementy są dosyć ładnie zaznaczone na odlewie kadłuba. Myślę, że „wash” je uwydatni wystarczająco.
Kokpit.
Zalety samolotu to bez wapienia kalkomanie zegarów i kontrolek. Przyczepić się można tylko do ich wielkości. Wystają (tylko boczne panele) poza elementy plastikowe, więc warto je przyciąć. Model nie zawiera pilota. Pilot ze zdjęć jest z innego zestawu marki Hasegawa– „US Pilot/ground Crew Set”. Dziwne to trochę, ponieważ wydaje mi się, że marka ta, obok nowego AirFixa, najczęściej dodaje figurki do modeli.
Na pochwałę zasługuje też zachowana skala. Mimo, że samolot i pilot pochodzą z różnych zestawów pasują do siebie bez żadnych dodatkowych zabiegów. Owszem to nic szczególnego, bo w końcu oba modele są w tej samej skali 1:72 i tej samej marki, ale znam przypadek innej marki gdzie tak nie było.
Bryła samolotu.
Model można złożyć w kliku wariantach: podniesiona/opuszczona szyba, podniesione/opuszczone skrzydła, otwarty/zamknięty właz do tankowania w powietrzu i standardowo wyciągnięte/schowane podwozie.
Ze względu na to, że samolot nie posiada podstawki i nie planuję go również wieszać wybrałem wersje z wypuszczonym podwoziem oraz z podniesionymi skrzydłami. Do modelu oprócz pilota planuje dodać kilka figurek z obsługi lotniskowca dlatego F-8 nie ma przyklejonego wysięgnika do tankowania w locie oraz ma zamknięty kokpit pilota. Efekt końcowy zakładam, że będzie sugerował przegląd / lądowanie samolotu na lotniskowcu – co wyjdzie zobaczymy za jakiś czas….
Trzeba uważać na bardzo małe elementy. Potrafią wystrzelić przy wycinaniu albo (tak jak mi) zginać gdzieś na stole uprzednio pewnie przykleiwszy się do ręki. Przyznaje szczerze, że w modelu F-8 grot na dziobie samolotu jest „kombinowany”. Jeśli chodzi o uzbrojenie to pod skrzydłami model ma podwieszone pod węzły bomby a po bokach po dwa sidewinder’y na stronę…
Kalkomanie.
Jak pisałem na początku są one w trzech wariantach, ale spokojnie, każdy zestaw jest wystarczający pod względem ilości. Nie jestem zwolennikiem zalepiania całego kadłuba, ale kalkomanie nadają modelowi przecież realizmu i w rozsądnej ilości są atutem każdego modelu. Ciężko byłoby pędzlem namalować oznaczenia, czy tabliczki z ostrzeżeniami przy włazach. Zestaw Hasegawa pod tym względem prezentuje dobry poziom. Owszem niektóre kalkomanie się trudno nakłada. Szczególnie te wielkości około 3 mm, czy takie, które trzeba rozciąć (np. gdy robimy wersję z otwartym włazem do tankowania w powietrzu). Ogólnie oznaczenia nakłada się łatwo i przyjemnie, czyli tak jak składa się cały model F-8.
Kolejnym krokiem była obsługa lotniskowca i domalowanie detali F-8. Na brak aerografu już nie będę narzekał, ale jednak przydałby się….
Co do samych figurek nie ma ich w komplecie z CRUSADER’em i pochodzą z zewnętrznych zestawów. Figurki wchodzące w skład kompletu widocznego na zdjęciach poniżej pochodzą z dwóch wariacji na temat „NATO pilots i ground set” tj. marki Italeri i Hasegawa.
Co do samych figurek nie ma ich w komplecie z CRUSADER’em i pochodzą z zewnętrznych zestawów. Figurki wchodzące w skład kompletu widocznego na zdjęciach poniżej pochodzą z dwóch wariacji na temat „NATO pilots i ground set” tj. marki Italeri i Hasegawa.
Efekt końcowy.
Po pomalowaniu modelu, figurek oraz nałożeniu kalkomanii otrzymałem efekt jak poniżej. Model wydaje mi się godny polecenia i warto moim zdaniem dodatkowo zainwestować w dodatki (pilot, obsługa). Całość można ucharakteryzować na np. start/lądowanie na lotniskowcu ew. kołowanie na przegląd techniczny.
Model samolotu ma wymiary: 235 mm długość całkowita kadłuba, 150 mm rozpiętość skrzydeł.
Model samolotu ma wymiary: 235 mm długość całkowita kadłuba, 150 mm rozpiętość skrzydeł.
Podsumowując: Polecam. Wszystko zależy od wykonania modelu, ale potencjał jest spory.
Trochę historii:
F-8 Crusader – jednomiejscowy górnopłat używany przez siły powietrzne USA zaprojektowany został przez zakłady LTV Aerospace. Pierwszy lot prototypu odbył się 25 marca 1955 r.
Uzbrojony był w cztery działko Colt kalibru 20 mm zamontowane w spodzie nosowej części kadłuba. Każde działko miało magazynek na 84 lub 144 pociski. Dodatkowym uzbrojeniem były dwie lub cztery rakiety AIM-9 Sidewinder na wyrzutniach po bokach kadłuba.
Unikalną cechą F-8 było podnoszone skrzydło, dające większy kont natarcia podczas startu i lądowania przy ustawieniu kadłuba praktycznie w poziomie, równolegle do pokładu lotniskowca, co dawało dobrą widoczność z kabiny.
Na jego podstawie, przy niewielkich modernizacjach zbudowano samolot szturmowy A-7 Corsair II.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz