Hetzer „CHWAT” (UM)







W związku przypadając w tym roku  70-tą rocznicą Powstania Warszawskiego pojawił się pomysł stworzenia modelu z tematyki jedynego tak dużego zrywu w okresie drugiej wojny światowej. Powstańcy nie dysponowali dużym arsenałem, więc wybór nie był skomplikowany. Pojazd pancerny „Kubuś” jest dostępny w skali 1/35, a skala 1/72 praktycznie nie podjęła tego tematu. Pantera batalionu Zośka tzw. „Magda” byłaby trochę podobna do Czołg średni PzKpfw V Panther D (Zvezda) , tak więc padło na działo Hetzer znane jako „Chwat”. Co prawda „Chwat” nigdy nie wyjechał z zapory powstańczej, ale zapewne był jej solidnym umocnieniem i dodatkowo budował ducha jako cenna zdobycz wojenna. Do konstrukcji modelu wybrałem zestaw UM 355, czyli Hetzer z miotaczem płomieni.
Zawartość pudełka.
W pudelku mamy 4 ramki elementów plastikowych (łącznie 113 części) oraz ramka 13 elementów foto-trawionych i instrukcja wraz z kalkomaniami (dostępna jest wersja niemiecka i czeska). Zgodnie z opisem producenta model po złożeniu powinien mieć długość około 82 mm.

In box Chwat
Podwozie.
Pierwsze wrażenie z modelu jest dobre. Elementy współgrają i nie ma rażących niedociągnięć. Jako, że mamy do czynienia z UM trzeba przyłożyć się bardzo dokładnie do montażu napędu. Same prowadnice nie są zbyt dokładnie mocowane dlatego warto zrobić przymiarkę żeby zachować jedną linię z zębami gąsienic. Montaż jednego dnia kół napędu a drugiego wieczora samych ogniw odradzam.

Pierwsze elementy podwozia CHWATA.
Przed montażem napędu warto położyć podkład na podwozie, ponieważ później dotarcie pędzelkiem do niektórych elementów będzie dosyć trudne.

Podkład przed montażem elementów napędu.
Gąsienice są podzielone na większe elementy po kilkanaście ogniw oraz klejenie pojedynczo (szczególnie na kołach napędowych na skraju pojazdu). Dla urealnienia modelu jeden z elementów kilku ogniw wygiąłem tak by opinał kółko podtrzymujące gąsienice na górze napędu (mniej więcej na środku długości) a reszta swobodnie spada na koła prowadnic.

Gąsienice Hetzer’a. Schwarzgrau + czerń + rdza.

Przymiarka bryły CHWATA.

Podkład na całej bryle pojazdu.
Niestety w instrukcji, a dokładniej rzecz ujmując w ramce elementów, pojawił się błąd. Prawdopodobnie wystąpił już na etapie projektowania ramki. Mianowicie w punkcie piątym opisu montażu pojawia się element fototrawiony nr 55D, natomiast w ramce foto brak takiej części nawet w spisie, więc ewidentnie nie jest to przypadkowy feler albo zgubienie części podczas montażu…
Nieścisłość w instrukcji.

Kolejna nieścisłość to oznaczenie farb. W opisie montażu mamy do czynienia z farbą o symbolu H53, której nie ma w legendzie barw w tej samej instrukcji.  Dla kogoś kto i tak maluje według opisów technicznych i ilustracji z innych źródeł to nie przeszkoda, ale jednak jest to niekompletność opisu przeoczona przez producenta.
Brak opisu barw.
 Figurki do zestawu.
Do CHWATA postanowiłem zaadoptować figurki z zestawu Revell Africa Corps nr 2513. Zostały mi one z zastawu wykorzystywanego do wcześniejszych projektów. Jako, że większość uniformów (kurtki z kamuflażem, hełmy itp.) Powstańcy mieli poniemieckich to wyeliminowanie krótkich spodenek i dodanie polskich opasek na hełmie i przedramieniu powinno urealnić wystarczająco postacie. W tej skali trudno dodać naszywki na pagonach czy inne oznaczenia, więc charakteryzacja  będzie raczej symboliczna.

Wybrane figurki w trakcie malowania.
Finalnie zdobyczny Hetzer będzie miał w zestawie 9 figurek. 7 żołnierzy AK, jednego jeńca i jednego cywila.  Żołnierze to dwóch z pistoletem maszynowym MP38 oraz dwóch z mauserami, dwóch rzucających granat i radiotelegrafistka.

CHWAT z figurkami w trakcie pracy.

Powstańcy – efekt w połowie malowania.

Gotowi powstańcy do zestawu Chwata.
CHWAT – nakładanie kolorów.
Zdobyczny Hetzer  nabierze ubarwienia zbliżonego do tego ze zdjęć jakie znalazłem w internecie. Wiadomo efekt pędzla nie będzie tak dobry jak po aerografie, ale postaram się zbliżyć do wzoru. Cięższym wyzwaniem będzie godło i napisy….

CHWAT w trakcie malowania.
Z pędzlem „0″ dało jakoś radę, choć orzełek nie jest idealny. Napis też pozostawia sporo do życzenia. Powstańcy, mimo, że w warunkach polowych, bez wątpienia wykonali go precyzyjniej. Zakładam, że zrobili to wykorzystując szablon do liter. Skala 1:72 jest jednak trudna i odwzorować precyzyjnie oznaczeń mi się nie udało.

CHWAT z namalowanymi oznaczeniami.
Podsumowując, Hetzer UM 355 to model bardzo godny polecenia. Łatwy do złożenia, dobrze odlany i ze sporą ilością detali fototrawionych. Polecam.
Galeria ukończonego zestawu:

CHWAT – ujęcie prawej strony z figurkami.
Powstańcy – zbliżenie.
Zestaw CHWAT z odniesieniem skali (zapałka).

Zestaw CHWAT’a – ujęcie lewej strony na grafice Warszawy.
Update galerii (niezbyt udany malowany orzełek zastąpiłem kalkomanią).


Zdobyczny Hetzer z figurkami powstańców - ujęcie lewej strony pojazdu.

Zdobyczny Hetzer z figurkami powstańców - ujęcie prawej strony pojazdu.

Zdobyczny Hetzer z figurkami powstańców - ujęcie przodu i góry pojazdu.

Zdobyczny Hetzer z figurkami powstańców - ujęcie tyłu pojazdu.

Trochę historii:
„CHWAT” – niemiecki niszczyciel czołgów Hetzer (38)t , zdobyty przez Polaków w czasie powstania warszawskiego. Podczas ataku powstańców zginęła niemiecka załoga, a sama maszyna była w dużej części uszkodzona, dlatego był początkowo wbudowany w barykadę, po czym został naprawiony. Nie został jednak użyty w boju z powodu wiążącej się z tym konieczności rozbiórki barykady.
Dane techniczne:
załoga: 4 osoby
masa całkowita: 15 ton
długość: 4,09 m
szerokość: 2,06 m
wysokość: 2,37 m
silnik: 6-cylindrowy 160 km
działo: armata 75 mm

Brak komentarzy: