Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I early (Zvezda)


Szukałem modeli tygrysa w wersji wczesnej i finalnie udało znaleźć mi się tylko dwa takie wydania. Pierwszy to prezentowany model Zvezdy, a drugi to czkający na swą kolej Trumpeter. Przedstawię go później. 

Modele Zvezdy cenię za jakość wykonania, bo elementy są na prawdę dobrze odlane, a dodatkowo pasują do siebie zazwyczaj całkiem przyzwoicie (poza paroma drobnymi wyjątkami). 
Gdyby postacie figurek nie były cięte na mniejsze elementy byłoby i w tym zakresie super. Nie mam nic przeciw rękom, głowie czy ekwipunku doklejanym do postaci, ale już asymetryczne cięcia korpusu potrafią trochę napsuć krwi.  


Model czołgu zapowiada się dobrze. Na pierwszy rzut oka rozwiercenia będzie wymagała lufa i może być trudne "otwarcie" włazów, ale poza tym nie widzę nic co mogłoby być zaskoczeniem przy budowie modelu.


W pudełku znajdziemy trzy ramki z elementami oraz tzw. wannę czołgu. Dwie ramki to elementy pojazdu, a trzecia (czarne tworzywo) to giętkie gąsienice. 


Tygrys Zevzedy wykonany został w charakterystycznej dla tego producenta technologii "Snap fit" tj. montażu bez użycia kleju. Sugerują to charakterystyczne otwory w modelu oraz oznaczenie na rogu opakowania. 


Kiedyś już składałem model w ten sposób (patrz Czołg średni PzKpfw V Panther D (Zvezda)) i pamiętam, że  poza kilkoma ograniczeniami nie napotkałem większych komplikacji. Ograniczenia to mniejsze pole manewru w kwestii np. otwierania włazów i klap oraz nieco mniejsza ilość szczegółów. W żaden sposób nie dyskwalifikuje to modelu, choć dla porównania zestawię docelowo Zvezdę z podobnym modelem Trumpetera.     


Zestaw poza wspomnianymi elementami posiada dosyć intuicyjną instrukcję obsługi oraz kalkomanie dla dwóch wersji czołgu.


Pierwsza wersja to czołg z 3-ciej dywizji pancernej grenadierów "Totenkopf", a druga to wybrany przeze menie czołg Michale'a Wittmann'a  z 1-szej dywizji pancernej grenadierów "Leibstandarte SS Adolf Hitler".


Od nie pamiętam kiedy przyjąłem zasadę obciążania modeli plasteliną i wzmocnienia stelażem plastykowym dla jej ustabilizowania wewnątrz pojazdu. Nadaje to w mojej opinii trochę realizmu pancerce, która pomimo skali po wzięciu do ręki raczej leciutka nie powinna być...


Na samym początku budowania modelu mogę już potwierdzić jedno - tworzywo wykorzystane do jego produkcji trzyma bardzo dobrze farbę. Ja stosuję kolory Italeri oraz Pactry i przyznaję, że nie ścierały się one podczas częstego brania modelu do ręki. Drobne ubytki pojawiały się jedynie na ostrych kantach czołgu (płyta nad gąsienicą). 


Zazwyczaj przed budową danego modelu, a nawet czasem przy okazji już zakupu czytam opinie modelarzy, którzy go już kleili. Czasem ich zastrzeżenia okazują się w mojej opinii zbytnio na wyrost, a czasem są świetną wskazówką, na który etap warto zwrócić szczególną uwagę. Podobnie było i tym razem. Potwierdzam, założenie gąsienic nie jest prosta sprawą.      


W tym miejscu i ja dodam od siebie małe ostrzeżenie. Jak to w skali 1/72 wycinanie małych elementów powinno być dokonywane z możliwie największą uwagą. Błędem jest po dziesięciu łatwo wyciętych z ramki elementach i do kolejnego zabrać się z rozpędu zakładając, że przecież idzie nam dobrze.
Nawet jesli kilka części wycięliśmy bez problemów to ta kolejna możne po prostu wystrzelić z ramki i przy rozmiarze np. 2 mm można jej nie znaleźć. Ja tak miałem tym razem z przednimi wyrzutniami granatów dymnych. Z konieczności sfabrykowałem je ze złomu. 



Wiem, że czerwone gaśnice to błąd, jednakże dotąd nie znalazłem koloru który by mi wystarczająco pasował do tego elementu, a chcę uniknąć całkowitego zlewania się gaśnicy z pancerzem. Wiadomo, że odblaskowe kolory na polu nie znajdują zastosowania...



W kwestii wieży mam dwie uwagi. Po pierwsze, rozwiercenia wymaga wylot lufy. Po drugie, "otwarcie" włazu i osadzenie w nim czołgisty wymagałoby wycięcia otworu przy jednoczesnym nie uszkodzeniu pancerza. Finalnie odpuściłem modyfikację włazów i elementy skleiłem zgodnie z instrukcją. 


Skleiłem, ponieważ niektóre elementy (np. trakcja gąsienicowa) są wyliczone bardzo na wcisk i chciałem mieć pewność, że po ukończeniu modelu nie wypadnie mi koło nośne lub nie rozepnie się gąsienica, bo jest ona tak napięta, że kołki mogłyby się złamać.



Muszę potwierdzić jeszcze jedną uwagę wyczytaną na forach - nie jest łatwo osadzić wieżę na korpusie czołgu. Owszem większość elementów jest dobrze spasowana i nie wymaga przeróbek, ale otwór służący do osadzenia wieży wymaga nieznacznego powiększenia.



Po niewielkiej korekcie wieżę można łatwo zamontować, a i nie lata ona bezwiednie na pojeździe. Obraca się z minimalnym oporem i pozostaje w swojej pozycji po poruszeniu modelu.


Do dopełnienia całości dodałem kilka figurek z zestawu Revell 2502. To dosyć stare figurki, które zakupiłem z tzw. drugiej ręki. W tradycyjnym sklepie modelarskim raczej nie są już dostępne.




Wybrałem sześc figurek żołnierzy. W tym jednego z miotaczem płomieni oraz dwóch klęcznych. 


Zdjęcie postaci przed malowaniem robiłem później stąd nie wszystkie pozy się na nim znalazły. 


Podsumowując, model w mojej opinii jest wart zainteresowania. Dodatkowo uwzględniając jego niską cenę oraz stosunkowo łatwy montaż to dobra propozycja dla modelarza na każdym poziomie.  


Ci bardziej zaawansowani, dzięki swojemu doświadczeniu, poprawią drobne niuanse i na pewno zwaloryzują model.


Początkujący, spróbują techniki na wcisk albo z racji niezbyt dużej liczby elementów zbudują kilka egzemplarzy i poćwiczą warsztat.


GALERIA:



Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I early production (Zvezda) - widok z prawej strony i przodu.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I early production (Zvezda) - widok z lewej strony i przodu.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I early production (Zvezda) - widok z lewej strony pojazdu.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I early production (Zvezda) - widok z prawej strony i tyłu.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I early production (Zvezda) - widok z góry.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I (Zvezda) wraz z figurkami (Revell) - widok z prawej strony i przodu.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I (Zvezda) wraz z figurkami (Revell) - widok z prawej strony pojazdu.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I (Zvezda) wraz z figurkami (Revell) - widok z lewej strony i przodu.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I (Zvezda) wraz z figurkami (Revell) - widok z lewej strony i przodu.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I (Zvezda) wraz z figurkami (Revell) - widok z przodu pojazdu.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I (Zvezda) wraz z figurkami (Revell) - widok z tyłu pojazdu.


Czołg ciężki PzKpfw VI Tiger I (Zvezda) wraz z figurkami (Revell) - widok z góry.


Zbliżenie na figurki Revell 2502. 


Zbliżenie na figurki Revell 2502. 




TROCHĘ HISTORII:

PzKpfw VI zwany potocznie Tygrysem  to niemiecki czołg ciężki z okresu II wojny światowej.

W Niemczech starano się tworzyć projekty ciężkich czołgów zaraz po I wojnie światowej. Czołg „Tygrys” przyjął swój pierwotny kształt w kwietniu 1942 roku, kiedy do konkursu stanęły dwa prototypy Porsche i Henschel. Podczas testów czołg Henschel wykazał swoją przewagę nad zbyt awaryjnym prototypem Porsche. Czołg cały czas był udoskonalany. Pierwsze czołgi posiadały mały właz ewakuacyjny umieszczony z prawej strony wieży, wyposażony w otwór służący do prowadzenia ognia z broni ręcznej. Później powiększono właz i zlikwidowano w nim otwór strzelniczy.
Kolejna zmiana polegała na zamontowaniu do kadłuba czołgu kilku wyrzutników min przeciwpiechotnych. Po wystrzeleniu na wysokość niewiele ponad czołg, mina rozrywała się rażąc wokół stalowymi kulkami.
Tygrysy późnych serii produkcyjnych miały tylko jeden reflektor zamocowany pośrodku płyty czołowej pancerza.
Czołgi produkowane w 1942 roku i do połowy 1943 roku miały wieżyczkę wyposażoną w szczeliny obserwacyjne. Kolejne wersje czołgów posiadały peryskop umieszczony na wierzchu wieży.
Część Tygrysów miała na wieży zaczepy do montowania zapasowych ogniw gąsienicy natomiast w czołgach wczesnych serii dodatkowe ogniwa montowano tylko z przodu czołgu.

Ciekawostka: Od połowy 1943 roku czołgi pokrywano zimmeritem (pasta mająca chronić pojazd przed minami magnetycznymi).


Dane techniczne:

Masa całkowita (kg)     56 900
Długość (mm)               8450
Szerokość (mm)           3705
Wysokość (mm)           2930
Silnik                             700 KM Maybach
Prędkość max (km/h)     45,4
Zasięg na drodze (km    100
Zasięg w terenie (km)     60
Załoga                           5 osób    

Brak komentarzy: